Karabin ppanc 7,92 mm wz. 35 "Kb.Ur."
Geneza powstania
W odpowiedzi na szybki rozwój broni pancernych na początku lat 30-tych rozpoczęto prace nad tanią i powszechną bronią przeciwpancerną. Zadane to miał spełnić małokalibrowy karabin o dużej energii pocisku. Prace nad tym typem broni objęto bardzo ścisłą tajemnicą.
Pierwsze konstrukcje karabinu ppanc były już dostępne w 1932 roku, jednak prace nabrały tempa dopiero po opracowaniu nowego typu naboju. Ppłk dr Tadeusz Felsztyn z Instytutu Technicznego Uzbrojenia rozpoczął próby z nowymi typami nabojów, a dalsze badania przejęło Biuro Studiów Państwowej Fabryki Amunicji w Skarżysku Kamiennej. W warunkach doświadczalnych osiągnięo szybkość początkową pocisku DS kalibru 7,92mm około 1300m/s. Używano przy tym zwykłych luf mauserowskich. Po podjęciu decyzji o wprowadzeniu karabinu ppanc wz. 35 do uzbrojenia produkcję amunicji podjęła włśnie PFA w Skarżysku.
W październiku 1935 roku poddano próbom karabin ppanc opracowany przez Józefa Maroszka - młodego absolwenta Wydziału Mechanicznego Politechniki Warszawskiej. Podczas testów pociski wystrzeliwane z karabinu z 300m przebijały płytę pancerną grubości 15 mm - i to nawet ustawioną pod małym kątem.
Produkcja
Produkcję karabinów panc miała podjąć PFK w Warszawie. Otrzymała ona zamówienie na 7610 szt., z czego pierwszy 1000 miał być dostarczony do maja 1937 roku. Etatowo w karabin ppanc wz. 35 miał być wyposażony każdy pluton, a więc na ten cel potrzeba było około 5000 szt. Do sierpnia 1939 roku dostarczono wojsku co najmniej 3500 karabinów. Jest też możliwym, że wyprodukowano prawie wszystkie zamówione karabiny - świadczą o tym wysokie numery fabryczne zachowanych egzemplarzy.
Opis konstrukcji
Karabin ppanc wz. 35 był zasilany 4-nabojowym magazynkiem pudełkowym. Hamulec wylotowy pochłaniał 65% energii odrzutu, tak że po strzale odrzut nie był dużo większy niż przy użyciu kbk wz. 29. Broń była wyposażona w dwójnóg ułatwiający celowanie, nóżki były zakończone ostrogami. Celownik był ustawiony na stałe na odległość 300m. Lufa była wykonana z kutej stali i wytrzymywała do 200-300 strzałów. W komplecie broń miała 3 zapasowe lufy i klucz do ich wymiany. Zamek karabinu składał się tylko z 5 części (w kbk Mausera z 8). Prostota konstrukcji sprawiała, że karabin był niezawodny, a jego obsługa nie wymagała szczególnych umiejętności.
Użycie bojowe
Z uwagi na tajność konstrukcji wyprodukowaną broń zamykano w drewnianych skrzyniach z opisem "sprzęt mierniczy". Skrzynie przechowywano w centralnych magazynach. Do poszczególnych oddziałów karabiny dostarczono dopiero między kwietniem i sierpniem 1939 roku. Instrukcja pozwalała na otwarcie skrzyń tylko w określonych warunkach - w momencie wybuchu wojny lub na rozkaz wysokiego dowódcy.
Utajnienie konstrukcji zupełnie zaskoczyło Niemców. Możliwości przebijania pancerza przez karabin pozwalały na uszkodzenie każdego ówczesnego niemieckiego i sowieckiego pojazdu pancernego. Miały one pancerze o grubości maksymalnie do 30mm, a karabin wz. 35 z odległości 100 metrów przebijał płyty 33-40mm. Lekkie czołgi i samochody pancerne można było razić nawet z odległości 300m. Po wrześniowych walkach Niemcy stwierdzili, że pancerze ich czołgów należy pogrubić.
Dalsze losy
Pomimo zniszczenia dużej liczby karabinów w obliczu klęski, duża ich ilość dostała się w ręce niemieckie. Dostały one oznaczenie PzB 35(p). W obliczu podjęcia produkcji własnej konstrukcji posiadane karabiny PzB 35(p) sprzedano do Włoch. Armia włoska uzywała ich na wszystkich frontach pod oznaczeniem "fucile controcarro 35(P)".